Valpolicella. Giuseppe Quintarelli 2020

Jeżeli musielibyście znać tylko pięć nazwisk włoskich winiarzy na pewno jednym z nich byłby Giuseppe Quintarelli, które produkował jedno z najsłynniejszych Amarone della Valpolicella.

Jedną z moich ostatnich podróży, tuż przed początkiem pandemii COVID-19 w Europie, była wyprawa na narty do włoskich Alp. Jedną z dróg prowadzących tam jest przejazd przez piękne miasteczko Valdobbiadene ale to historia na inny post w przyszłości. Inna, trochę dłuższa, trasa wiedzie przez region Valpolicelli obok jeziora Garda. Pomysł był następujący: poznać historię i ludzi, którzy są odpowiedzialni za najsłynniejszą i najbardziej prestiżową winnicę w regionie Valpolicelli – Quintarelli.

Nie jest łatwo napisać coś co będzie nowe o tym wyjątkowym miejscu. Koniec końców chodzi nie tylko o niezliczoną ilość wspaniałych i bardzo szczegółowych artykułów opisujących to miejsce, które znajdziecie w internecie. Ważniejsze jest oczywiście wino, które mówi samo za siebie i często opis tego doświadczenia wykracza poza nawet najlepiej napisany post. Giuseppe zwany “Maestro del Veneto” lub „Bepi” (tylko przez rodzinę) nie miał w swoim słowniku jednego słowa – kompromis – zwłaszcza jeśli chodziło o jakość wina. Drastycznie zmniejszył ilość zbiorów, pracował intensywnie zarówno w swoich winnicach jak i w piwnicy, starzył wino znacznie dłużej niż okres sugerowany przez konsorcjum (Valpolicella od Quintarellego jest starzona dłużej niż Amarone innych producentów!). Spytałam Francesco jakie było ulubione wino jego dziadka, na co odpowiedział, z pewnym wahaniem - jego recioto.

Pozwólcie, że zacznę od kilku faktów, które być może nie są powszechnie znane. Giuseppe Quintarelli nie ma swojej strony internetowej. Jak wyjaśnił menedżer winnicy (Francesco – wnuk Giuseppe), dodatkowy marketing nie jest im potrzebny. Jakość produktu jest największym narzędziem marketingowym. Możecie odwiedzić winnicę nawet jeśli nie macie żadnych kontaktów w świecie wina. Ale nie zapomnijcie umówić się wpierw na wizytę. Gorąco polecam wam tour po piwnicach i degustację 6 win. Sama piwnica jest imponująca, w dodatku będziecie mieli okazję spróbować win mistrza w jego prywatnym pokoju w której sam zwykł próbować swoich win. Jeżeli zobaczycie na etykiecie „Rosso del Bepi” to dana butelka została zdeklasyfikowana z poziomu Amarone. Jeżeli dany rocznik nie jest uznany za wystarczająco dobry aby być zabutelkowany jako Amarone następuje jego deklasyfikacja do poziomu Veneto IGT.

A teraz coś o naszym bohaterze… Giuseppe urodził się w 1927 roku w Negrar – małej wiosce gdzie znajduje się winnica. Nie jest jasne skąd wzięła się ta nazwa – najczęściej powtarzana historia mówi o niewolnikach z Afryki, którzy byli sprowadzeni do tej wioski. Jedna z wielkich beczek ma rycinę, która opowiada tą historie. Odkąd tylko dołączył do swojego ojca w latach 50 tych nigdy nie ustawał w pościgu za podnoszeniem jakości w każdym aspekcie działalności. Jego zaangażowanie wykraczało daleko poza winnice i same piwnice. Chciał mieć specjalne zaprojektowane butelki i korki. No i te piękne etykiety… Wątpię czy jest ktoś choćby trochę zainteresowany winem kto nie widział nigdy tej pięknej, ręcznie napisanej etykiety. Na początku wszystkie etykiety były ręcznie pisane przez Giuseppe i jego córki (Fiorenza – mama Francesco obecnie kieruje winnicą). Niektóre z tych ręcznie przygotowywanych etykiet wciąż można zobaczyć podczas wycieczki po piwnicy.

Portfolio jest imponujące. Flagowe wina to ciągle mieszanka Valpolicelli (Valpolicella Classico Superiore, Amarone della Valpolicella, Recioto della Valpolicella). Składają się z 55% Corviny i Corvinone, 30% Rondinelli 15% mniejszych szczepów. Metoda produkcji to prawie wyłącznie appasimento (suszenie winogron przed ich wyciskaniem). Jedynym wyjątkiem jest ich Primofiore. Całościowo winnice zajmują 11 hektarów. Starzenie odbywa się najczęściej w dużych beczkach z dębu slawońskiego z wyjątkiem Alzero gdzie korzysta się także z barriques.

  1. Bianco Secco Ca’ del Merlo IGT – jedyne białe wino produkowane przez Quintarellego.

  2. Primofiore IGT – podstawowe wino czerwone. Mieszanka Corvina / Corvinone  i Caberenet Sauvignon / Cabernet Franc 50/50.

  3. Valpolicella Classico Superiore DOC – słynna valpolicella z charakterystyczną zieloną etykietą. Fermentacja przy pomocy naturalnych drożdży po 4 dniach maceracji. Siedem lat starzenia w dużym slawońskim dębie.

  4. Rosso Ca’ del Merlo IGT – Valpolicella zmieszana z winogronami z Bordeaux.

  5. Rosso del Bepi IGT – Jak już wspomniałam Quintarelli nie waha się aby zdeklasyfikować wino jeśli rocznik nie jest udany. Gorsze roczniki są pomijane w całości a średnie zostają zdeklasyfikowane do Rosso del Bepi. Fermentacja trwa 45 dni. Starzenie 7 lat.

  6. Amarone della Valpolicella Classico DOC – flagowe wino produkowane tylko w bardzo dobrych rocznikach. Te same zasady co w przypadku Rosso del Bepi, ale rocznik musi zasługiwać na tytuł Amarone.

  7. Amarone della Valpolicella Classico Riserva DOC – jeśli rocznik jest wybitny Quintarelli butelkuje Amarone Riserva. Z reguły liczba butelek jest bardzo mała (2009 rocznik, który kupiłam miał tylko 3500 butelek). Każda Riserva pochodzi z beczki specjalnie wybranej przez rodzinę.

  8. Amarone della Valpolicella Classico DOC “Selezione Giuseppe Quintarelli” – najbardziej wyjątkowe wino od Quintarelliego pochodzi z beczki, która została wybrana przez samego Giuseppe. Według niego była to jedna z najlepszych beczek jego wspaniałej kariery.

  9. Recioto della Valpolicella Classico DOC –  słynne słodkie wino z Veneto – dziadek Amarone. Wino ma dużo cukru resztkowego po fermentacji stąd jego słodycz. Starzenie trwa 6 lat w dużych beczkach z dębu slawońskiego.

  10. Alzero Cabernet IGT – winogrona z Bordeaux (40% Cabernet Sauvignon, 40% Carbernet Franc, 20% Merlot) suszone metodą appassimento. Wino leżakuje przez trzy lata w barrique a potem jest przenoszone do dużej beczki z dębu sławońskiego na cztery lata.

Koniec końców zdecydowałam się kupić butelkę Amarone Riserva 2009, której wyjątkowość nie leży wyłącznie w etykiecie. To wino, którym wciąż zajmował się mistrz wraz ze swoim enologiem – Roberto Ferrarinim, jest zatem wielką obietnicą. Wszystkie wina były wspaniałe, muszę tam wrócić, żeby kupić butelkę recioto i dowiedzieć się co nowego u Francesco. Podziękowania dla Fiorenzy i Francesco za ugoszczenie mnie, nie mogę się doczekać swojego powrotu!

Previous
Previous

Burgundia. David Duband Vosne-romanée 2012

Next
Next

Burgundia. Domaine Bzikot Puligny-Montrachet 2018